|
Forum o Evil Islands, gry, filmy, książki, inne ciekawe tematy. Wejdź i zobacz sam. O Evil Islands w sieci. Porady, dyskusje i inne ciekawostki.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:27, 07 Sie 2007 Temat postu: Misja na Marsa (Mission to Mars) |
|
|
O filmie
Jest rok 2020. Podbój kosmosu wkracza w decydującą fazę, gdy NASA wysyła pierwszą załogową misję na Marsa. Dowodzona przez komandora Luke'a Grahama (Don Cheadle) wyprawa ląduje na Czerwonej Planecie, gdzie obserwuje niezwykłe zjawisko, przypominające gigantyczną burzę piaskową. Członkowie załogi giną, a Luke nadaje zagadkowo brzmiący komunikat do centrum dowodzenia misji na Światowej Stacji Kosmicznej, po czym łączność ulega przerwaniu...
NASA niezwłocznie wysyła w kosmos wyprawę ratunkową, na czele której stoi komandor Woody Blake (Tim Robbins). Jego załogę tworzą pilot Jim McConnell (Gary Sinise), żona Woody'ego, dr Terri Fisher (Connie Nielsen) i młody naukowiec Phil Ohlmeyer (Jerry O'Connell). Po trwającym sześć miesięcy locie wyprawa ratunkowa ląduje na Marsie, a jej uczestnicy dokonują niezwykłego odkrycia...
"Misja na Marsa" to widowiskowy film science fiction, zrealizowany przez Briana De Palmę, twórcę "Nietykalnych", "Carrie" i "Człowieka z blizną", który po raz pierwszy sięgnął do gatunku fantastyki naukowej. Film zrealizowano w konwencji realistycznej, przy wydatnej pomocy NASA, która zapewniła twórcom dostęp do najnowszych zdobyczy techniki i światowej sławy specjalistów. Dzięki nim powstało spektakularne widowisko nie rezygnujące z głębszych ambicji, film, który obok wartkiej akcji i niezwykłych efektów specjalnych przynosi sugestywny obraz podboju kosmosu przez człowieka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:44, 31 Gru 2007 Temat postu: Misja na Marsa (Mission to Mars) |
|
|
Misja na Marsa (Mission to Mars)
Recenzja filmu
Autor: Sławek Połowniak, 29 sierpnia 2000
Marsjana z "Misji..." jest przyjaźnie nastawiona
Projekcja się rozpoczyna. W kierunku nieba zostaje wystrzelona rakieta. Brian szybko przechodzi do rzeczy - myślę sobie. Dopiero po chwili skojarzyłem, że to zwykły fajerwerk! Akcja powoli się rozwija, po czym przypominam sobie start promów "Independence" i "Freedom" z "Armageddonu" Michael'a Bay'a. Ciekawe jak tutaj to pokażą? - zastanawiam się. Patrzę, a tu po Marsie odziani w skafandry NASA niepewnie pełzają astronauci. Brian jednak szybko przechodzi do rzeczy. Nie ma startu statku kosmicznego, trudno, zobaczymy co będzie dalej. Oho, zrywa się marsjański twister. Cool! Efekt ciężkiej pracy dwóch firm - Industrial Light&Magic i Dream Quest Images jest naprawdę zadziwiający i cudowny. Zaraz potem na ratunek wyrusza grupa ratunkowa (jak w "Obcy-decydujące starcie" Jamesa Cameron'a). Pierwszy kontakt z jedynym ocalałym po burzy czarnoskórym bohaterem jest zaskakujący + przerażająca (w tym momencie) muzyka Ennio Moricone, wow. Rozwikłanie tajemniczego sygnału pochodzącego z kopuły i przyrównanie go do ludzkiego DNA jest również zaskakujące, jak i przerażające, wow. W końcu poznanie marsjańskiej kobiety, pięknej, niczym metaliczny T-1000 z "Terminatora 2" Jamesa Cameron'a. Tyle, że T-1000 nie był kobietą. Przecudne zobrazowanie ewolucji na Ziemi wzrusza do łez. Jest to bez wątpienia najpiękniejsza sekwencja tego wspaniałego filmu, która moim zdaniem powinna przejść do historii kina. Wzruszający happy-end i napisy końcowe.
Tak właśnie rysuje się wspaniały film Briana De Palmy. Jest to bez wątpienia wielkie wyzwanie dla fachowców od efektów specjalnych, widać to po włączeniu do produkcji dwóch firm wyżej wymienionych. "Misja na Marsa" przypomina "Aliens". Mamy tutaj utratę łączności z astronautami na Marsie - a tu z kolonizatorami planety LB; wysłanie grupy ratunkowej - tu także wysłanie grupy ratunkowej; odnalezienie jedynego ocalałego astronauty - odnalezienie jedynej ocalałej; happy-end - happy-end. Czy to nie to samo? Różnica między tymi obydwoma wspaniałymi obrazami jest tylko taka, że Marsjana z "Misji..." jest przyjaźnie nastawiona, a Aliensiki z "Obcego..." nie. Mimo to "Misję na Marsa" ogląda się bardzo miło bez przymykania oczu. Widza zachwycają wspaniałe efekty specjalne i wizualne, piękna scenografia, bardzo dobra muzyka oraz sprawna realizacja filmu. Z kina wyszedłem bardzo wzruszony, głównie za sprawą cudownego zobrazowania ewolucji zwierząt i ludzi na naszej planecie. Wspaniały film. Polecam go każdemu. Obejrzyjcie to dzieło koniecznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|